środa, stycznia 30, 2013

662. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie

 wpis przeniesiony 5.03.2019. 
 (oryginał bez twardych spacji) 

Omijam. Nie czytam Jej tekstów. Nie czytam Jej książek. Nasza znajomość ogranicza się do przyjemności, jaką mam, gdy spotykam Jej uśmiech w przypadkowo wertowanych czasopismach. Nie ma chemii — powiedział z rezygnacją mój Animus — przyciągania, energii, nic.

Omijam. Wciąż. Z jednym małym wyjątkiem. Pokochałam Jej psychologizujące wiersze. Jeśli wydała je drukiem, proszę mi o tym donieść, szybciutko!

Jestem sobie dana
od Kogoś
Mozolnie posuwa się
to przyjmowanie
Ale powoli
pnę się
do siebie



ciało odrętwiałe
wyjmuję z łóżka
kto wyjmuje?
i wystawiam na słońce
choć miało już nie wstać
zalęga się podejrzenie
i prawie pewność

że ktoś o mnie dba



I najlepsze z najlepszych na koniec, na deser:

Łatwo mnie ośmieszyć
ale nie dotknąć
Łatwo mnie dotknąć
ale nie poruszyć
łatwo mnie poruszyć
ale nie przesunąć
łatwo mnie przesunąć
ale nie zmienić
łatwo mnie zmienić
ale nie wyrwać
można mnie wyrwać
ale nie zniszczyć
można mnie zniszczyć
ale nie zabić
można mnie zabić!

ale jestem

Katarzyna Miller w Spirala 2013. Duchowe dziedzictwo kobiet.
Siostrzeństwo,
Wydawnictwo Berckana, Józefów 2012.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz