wpis przeniesiony 5.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Dorosłość. Gdy 18 lat ukończymy? Gdy, jak to się kiedyś mówiło, „wyjdziemy” z domu? Gdy stajemy się odpowiedzialni za inne życie? Gdy kryzys wieku średniego przeżyjemy i drugą część życia zaczniemy wieść?
Dorosłość Prawdziwa? Gdy w Rodzicach — zamiast widzieć Matkę, Ojca — Parę zobaczysz. Niepowtarzalną. Jedyną w całej Galaktyce. Nieoczywistą. Cenną. Kruchą i śmiertelną. Zamiast Matki, Ojca, Ludzi w Nich dostrzeżesz. Tak bardzo innych od ciebie, jakby byli z innego świata, zwykłych, grzesznych, niedoskonałych i... zgadzasz się na Nich, takimi jakimi są. I cieszysz, że wciąż są.
Dorosłość Szczęśliwa? Masz farta, Dorosłość Prawdziwa chwyta i trzyma Cię za rękę, gdy Oni jeszcze razem na tym świecie koniec z końcem wiążą, mają swoje wspólne życie, swoje sprawy i poglądy. Pozostaje Ci już tylko jedno, kibicować Im. I robisz to... z przyjemnością. Z ogromną!
(źródło: wpis 644.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz