piątek, czerwca 23, 2017

2421. Gdy kota nie było…

(wczoraj wczesnym wieczorkiem w)
Pan Mariusz:
(pierożkiem skradł kulinarne serce Bliźniaczej Liczby)

Pizze:
(nie pozostały w tyle i zrobiły to samo)

Bliźniacza Liczba:
Myślałam, że przesadzasz
z tym pretekstem, ale nie!

Jabłoń:
(odetchnęła z ulgą)

Sadownik:
(wyjechany nie wie jeszcze, że wypasiona knajpa
[planowana od miesięcy], w której dziś wieczorem
mieliśmy być, przegrała z pretekstem!
)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz