(wczoraj wczesnym wieczorkiem w)
Pan Mariusz:
(pierożkiem skradł kulinarne serce Bliźniaczej Liczby)
Pizze:
(nie pozostały w tyle i zrobiły to samo)
Bliźniacza Liczba:
Myślałam, że przesadzasz
z tym pretekstem, ale nie!
Jabłoń:
(odetchnęła z ulgą)
Sadownik:
(wyjechany nie wie jeszcze, że wypasiona knajpa
[planowana od miesięcy], w której dziś wieczorem
mieliśmy być, przegrała z pretekstem!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz