czwartek, lutego 18, 2016

(1683+1). Marzenie o plumkaniu

 wpis przeniesiony 19.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Tkliwy. Brzuch? Nie. Uczucia. Łzy jak grochy na widok biegnącej kobiety. Uwalniają horror „odpoczywania” i bezsilność. Budzą pragnienia i nadzieje. To są bardzo dobre łzy.

Wszędzie widzę dobre, zdrowe, sprawne stawy. Od miesiąca hipnotyzuje mnie tych kilka minut z dwunastoma fantastycznie plumkającymi stawami. Moje pragnienia świetnie się mają, gdy oglądamy to razem po raz… tysięczny? Mało!

najbardziej leczące od 2:30

a i puenta niczego sobie.

Kabaret Ani Mru-Mru, Indianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz