każdego dnia jestem dalej od tej, której marzenia tak dobrze znałam.
długo szłam, by z odpowiedniej odległości zobaczyć wyraźnie, że pozostaną niespełnione, a gdy ona dostrzega to, co ja już wiem,
łamiącym się głosem pyta:
— co teraz będzie?
odpowiadam spokojnie:
— zobaczymy.
268–269/365
Wszyscy zetkniemy się kiedyś z bólem, nieoczekiwaną chorobą, stratą. Cierpienie przyjdzie niezależnie od tego, czy je wybierzemy, czy nie, nikt z nas od niego nie ucieknie. Jego obecność w naszym życiu nie jest przejawem dysfunkcji.
*
Hojne serce jest zawsze otwarte, zawsze gotowe na przyjęcie tego, co się wydarzy.
*
Tymczasem prawdziwa miłość rozkwita na trudnościach. Jej podstawą jest założenie, że chcemy się rozwijać i wzrastać, że chcemy stać się w pełni sobą. Nie ma takiej zmiany, która nie niosłaby z sobą poczucia wyzwania i straty.
*
W najgłębszym sensie smutek to pożar serca, intensywny ogień, który daje nam pocieszenie i ulgę.
*
Wbrew temu, co nam być może wpojono, zbędne i niechciane cierpienie rani, lecz nie musi zostawiać blizn na całe życie. Naznacza nas, to prawda. Ale to od nas zależy, czym ten ślad po cierpieniu się stanie.
*
Umysł i serce nigdy nie tracą swojej uzdrawiającej siły, bo potrafimy odnawiać naszego ducha bez końca, odzyskiwać duszę.
*
Gdy akceptujemy śmierć z miłością, przyjmujemy realność tego, co nieoczekiwane i nad czym nie mamy kontroli. Miłość daje nam siłę, by odpuścić. Nie musimy wciąż niepokoić się i martwić o to, czy zrealizujemy swoje plany i osiągniemy swoje cele. Śmierć jest zawsze obecna, by przypominać nam, że nasze plany są ulotne. Ucząc się kochać, uczymy się akceptować zmianę. Bez zmiany nie moglibyśmy się rozwijać.
*
Przestrzeń braku to także przestrzeń możliwości.
bell hooks, Wszystko o miłości. Nowe wizje,
przeł. Karolina Iwaszkiewicz,
Wydawnictwo Filtry, Warszawa 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz