czwartek, września 28, 2023

5211. 271/365

najpierw gniew, ślepa furia, po jakimś cza­sie mieszają się ze smutkiem, by osta­tecz­nie się w niego całkowicie przemienić.
     — wytrzymaj, ufaj, obserwuj, cze­kaj — kibicowałam tej czę­ści mnie, któ­ra nigdy nie uwierzy, że trudne emocje trwają wiecz­nie. — czekaj, to wszystko wy­pa­li się, zga­śnie, skoń­czy się w błogiej ciszy poczuciem bez­gra­nicz­ne­go spo­ko­ju, któ­ry po­ja­wi się na­gle i znikąd; przyjdzie to, co od­mie­ni wszystko.

271/365

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz