wpis przeniesiony 28.02.2019.
(oryginał)
Jabłoń:
Dzwonię dopiero teraz, bo nie słyszałam, że dzwonisz.
Zamknęłam telefon w lodówce.
Sadownik:
Gdzie???
Jabłoń:
Po spacerze wkładałam do lodówki saszetkę ze smakołykami
i zapomniałam wyjąć z saszetkowej kieszonki telefon.
Sadownik:
(śmiech nie do podrobienia, nie do opisania,
ale prawdziwie mocny jak mało co, w końcu pozwala mówić)
Oddzwonię.
Sadownik:
(oddzwania)
Chciałem zapytać co u was, ale widzę ze mrozisz relacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz