wpis przeniesiony 1.03.2019.
(oryginał bez twardych spacji)
Nieoznaczoność Heisenberga głosi, że nie można wiedzieć zbyt wiele w tej samej chwili. Można wiedzieć „więcej” albo o położeniu cząstki, albo o jej pędzie. Niestety, nie można wiedzieć dokładnie i jednego, i drugiego na raz. Wczoraj odkryłam, że zasada nieoznaczoności ma się całkiem dobrze w realnym życiu. Pełna wiedza o położeniu skutkować może pojawieniem się pytania o „pęd”:
Osoba Zaangażowana:
Czy ty mnie jeszcze kochasz?
Dotarło do mnie, że wczoraj chyba doskonale przeczuwałam „pęd” Sadownika, wietrzącego wciąż duszę w delegacji, skoro zadałam mu takie pytanie:
Jabłoń:
(rozmawia z Sadownikiem przez telefon)
A tak, w ogóle, to w jakim dzisiaj jesteś mieście?
Sadownik wyląduje wieczorem w domu. Heńka wyczuła to swoimi radarkami i już o czwartej rano była gotowa na rozpoczęcie tego pięknego dnia, jakby to miało przyśpieszyć Sadowniczy powrót. O 4.02 na podwórku było zimno, ciemno, „bezludzko” i „bezpsio”, więc pospacerowałyśmy z przyjemnością. I tylko nie wiem dlaczego, ale marzy mi się, aby jutro rano wyprowadził Kudłatą „powrócony” z podróży Odys… Ja w tym czasie, owinięta kołderką, będę próbowała oszacować wartość mojego „pędu” do spacerującej bladym świtem Dwójki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz