środa, sierpnia 09, 2017

(2492+1). Najwyższe dobra gubią, z Bogiem!

 wpis przeniesiony 2.04.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Wiedziałam o tej książce od maja. Zaznaczyłam, by upolować. Upolowałam pod koniec czerwca i wydawało mi się, że już zaraz za nią się wezmę, ale tak się nie stało — bele-trele nie jest dla mnie łatwą formą czytania. Jedna, druga audycja na temat Opowieści podręcznej. Próbowałam, ale po kilku stronach odpadłam. Inne, inne literki do mnie przychodziły. W sobotę wzięłam się za piąty tom Chyłki, a tu… audycja! Zdziwiona nie byłam. OK, nie rozkręcił się chyłkowy tom, odłożyłam, wprawiając Sadownika w zdumienie, gdy Mu wieczorem w rozmowie telefonicznej o tym doniosłam.

Zaczęłam opowieść i oderwać się już nie mogłam. Dystopia to zdecydowanie mój ulubiony „gatunek beletrystyczny”. Do takiego wniosku doszłam już w połowie czytania.

Ta książka trzeźwi. Żyjemy w kraju wybranym, kaganku moralności europejskiej, kolebce wartości najsłuszniejszych i właśnie z tego powodu jest to książka obowiązkowa w czasach najlepszej zmiany.

Pomyśl o rzeczach, które wydają ci się oczywistym twym prawem. Masz? Pomyśl, że może ci to być odebrane. Robi wrażenie. Piorunujące.

Ktoś kiedyś powiedział: nie interesujesz się polityką, polityka zainteresuje się tobą. I nawet jeśli jesteś mężczyzną, to świat, który zostanie pod ciebie skrojony, nie będzie ani dobry, ani wygodny, nawet jeśli nie lubisz grać w scrabble.

     Dlaczego więc chce mnie tu widzieć, w nocy, samą?
     Jeśli mnie na tym złapią, będę zdana na łaskę Sereny. Dyscyplina domowa to nie jego sprawa, to domena kobiet. A potem reklasyfikacja. Mogę skończyć jako niekobieta
.
     […]
     — Chciałbym… — zaczyna.
     Usiłuję nie okazać nadmiernego zainteresowania. Tak? No więc, o co chodzi? Chciałby czego
? […]
     — Chciałbym… — mówi. — ale to zabrzmi głupio. — I rzeczywiście robi wrażenie zmieszanego, jest potulny, w każdym razie tak to się kiedyś nazywało. […]
     — Chciałbym, żebyś zagrała ze mną w scrabble — kończy.
     Siedzę zupełnie sztywno. Panuję nad twarzą, która jest całkowicie nieruchoma. A więc to jest w zakazanym pokoju! Scrabble
! […] Teraz ta gra jest dla nas zakazana. Teraz jest niebezpieczna. Teraz jest nieprzyzwoita. Teraz jest czymś, czego nie może robić z własną żoną. Czymś pożądanym. […] Trzymam błyszczące kostki, czując ich gładkie brzegi, wymacuję litery. Zmysłowe doznanie. To jest wolność.

*

[…] — Myśleliśmy, że nam pójdzie lepiej.
     — Lepiej? — pytam ściszonym głosem. Jak on może myśleć, że tak jest lepiej?
     — „Lepiej” nigdy nie znaczy lepiej dla wszystkich — mówi. — Zawsze dla niektórych jest gorzej
.

*

     — […] Powiedz mi. Jesteś inteligentna, ja się naprawdę liczę z twoim zdaniem. Co takiego przeoczyliśmy?
     — Miłość — powiedziałam
.

*

Mówiąc ci cokolwiek, przynajmniej wierzę w ciebie, wierzę, że jesteś, powołuję cię do życia mocą swojej wiary. Opowiadając ci tę historię, wymuszam twoje istnienie. Mówię, więc jesteś.

*

BÓG TO NAJWYŻSZE DOBRO NARODU.

*

— A może to jego wina — mówi.
Nie wiem, kogo ma na myśli. Komendanta czy Boga? Gdyby mówiła o Bogu, powiedziałaby „wola”. Tak czy siak, to herezja. Wina może być tylko po stronie kobiety, bo tylko kobiety bywają uszkodzone, niepełnowartościowe, uparcie zamknięte
.

*

To się przynajmniej nie zmieniło: pełen miłości stosunek mężczyzn do dobrych samochodów.

*

[…] za czytanie. Nie, za czytanie tylko odcinają rękę — za trzecim razem.

Margaret Atwood, Opowieść podręcznej, przeł. Zofia Uhrynowska-Hanasz,
Wydawnictwo Wielka Litera, Warszawa 2017.
(wyróżnienie własne)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz