Pan Ciasteczko:
(stawia walizkę i robi w tył zwrot)
Heniutka:
(wyjściowa, już w obroży, wita pana)
Jabłoń:
(w trampeczkach i dresiku)
Idziesz w marynarce?
Sadownik:
No. A co? Pójdę sobie z wieśniareczką na spacer!
Jabłoń:
(rżnie głupa i przekierowuje wieśniareczkę do Heniutki,
bo Ona świetnie sobie radzi ze słowami)
Słyszałaś, jak Cię nazwał?
Stado w komplecie:
(poszło na wieczorny spacer)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz