wtorek, maja 03, 2016

1808. Kudłata Budda

Biały Kruk:
(wyzywa Henię od głupoli, bo stoi na podwórku
nie pod tymi drzwiami „co trzeba”; wyzywa okrutnie
)

Jabłoń:
(na górze do Sadownika)
On jest bierno-agresywny, no nie?

Sadownik:
Czasami bez bierno…

Jabłoń:
(ryknęła śmiechem i długo nie mogła wyhamować)

*

A w zasadzie to skąd ten niepohamowany, bezkresny śmiech, Jabłonko? Bo Heniutka, niczym Budda (przedostatni cytat z wpisu), wpuszczona do domu, nic sobie nie robiła z inwektyw, słuchała z labradorskim zachwytem melodii ludzkiego głosu i słyszała tylko miłość. Machała ogonem, cieszyła się i była gotowa tylko na najlepsze.

Zachwycona nauką, której udzieliła jej Heniutka, Jabłoń jest od dziś zawsze gotowa.

Gotowa tylko na najlepsze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz