Doktor zna Osobę. Ja przyjaźnię się z inną Osobą. Te dwie Osoby
znają się. Tylko dlatego wczoraj poznałam Miłego Doktora.
U. Es. Gie. Niczym kurak, pozbawiony piór i życia, na ladzie.
Podroby? Czyste! Białe mięsko? Czyste!
A Doktor z poczuciem humoru, jakie lubię, żyjąc bez piór.
Wczoraj. Świętowaliśmy przeczystość.
— Gdzie chcesz? — zapytał Sadownik.
— Niespodziankę chcę — odpowiedziałam.
Była na maksa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz