gdy stracisz nadzieję*, a w zasadzie gdy ją opuścisz, rozstaniesz się z nią lub w końcu dojrzysz, że ma naturę niemożliwości.
gdy więc swoją porzuciłam, poczułam, że przesunął mi się środek ciężkości. niesamowite uczucie, być dla siebie samej kimś nowym, ciekawym, bardziej żywym, przytomnym, na nowo tak pięknie sprawczym i otwartym na to, co przyniesie życie, bez upierania się, by dostać to, czego dostać nie mogę.
35/365
___________
* jest wielu ludzi, którzy mnie nie chcieli / nie chcą w swoim życiu. kilkoro z nich mam uwewnętrznionych. kamieniem nie rzucę, jest wielu ludzi, których i ja nie chcę w swoim życiu.
Tak, też mam takich ludzi w swoim życiu i nie mam problemów z tym, aby to komunikować, i tym ludziom, i światu. Zdecydowanie wolę prawdę, niż hipokryzję i fałsz. Wcale nie jest mi też przykro, gdy dzieje się to w drugą stronę, nie mam potrzeby atencji u wszystkich, którzy mnie znają. Trochę żal, gdy do osób, których nie chcę trzeba będzie przenieść osobę, która była przez lata osobą bliską, ale sama się oddaliła i jeszcze rani z oddali. Na co mi to?
OdpowiedzUsuń