niedziela, sierpnia 24, 2025

5869. Bez jaj!

Sadownik:
(wczoraj przy porannej kawie parsknął,
a potem przeczytał Drzewku dowcip
)

     — Przynieśliśmy pani męża z ba­ru. Jest tak na­wa­lo­ny, że za każdym razem jak sta­wia­liśmy go na nogi, to upadał…
     — No bez jaj! A gdzie jego wózek?

Jabłoń:
(nie pamięta, kiedy tak głośno
i tak długo się śmiała
)

Sadownik & Jabłoń:
(gdy już oboje przestali się śmiać, dłuższą chwilę
rozmawiali o tym, że nie ubawiłby ich ten dowcip aż tak,
gdyby nie ich osobiste doświadczenie życia z ferrari
)

Choroba jest jak poród, jak siła, która zabiera czło­wieka nie wiadomo gdzie. Gdzieś.

Aleksandra Zbroja, Muszę ci coś powiedzieć,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz