środa, marca 23, 2016

(1638+1+96). Peregrynacja, dzień 72.

 wpis przeniesiony 20.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

trzy punkty podparcia… noga, pupa, twarz, noga, pupa, twarz… przypomina mi się skecz, gdy płynę, nie po chodniku, lecz po parkiecie. Wszystko takie samo, tylko trochę inne — wolniutko, precyzyjnie: pięta, kostka [pod małym palcem mocno do podłoża], kość [przyśrodkowa mocno do podłoża], pięta, kostka, kość… kolano nad duży paluch i płynę na kulach po parkiecie! Po dwunastu metrach jestem… mokrusieńka.

7 × (6 m × 2)

The Best «Cripplessa» of the Day!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz