wpis przeniesiony 20.03.2019.
(oryginał z zawieszkami)
Zmywała ze ścian krwawe bluzgi wczorajszych przekleństw i utyskiwań na los. Dobrze jej tak. Na granicy snu i jawy próbowała sobie wyobrazić ten sposób porządkowania życia.
Podróżą jest już pierwszy krok — nieznośny, pieprzony optymizm, skąd to się w niej bierze? Zaraz potem na granicy snu i jawy, nim uchyli poranne powieki.
Zmiana jest w niej. Stała się kimś, kogo jeszcze sama nie zna.
*
Nie przejmuj się rzeczywistością, i tak jest fałszywa, uśmiecha się Sara, wsiadając na rower.
Herbjørg Wassmo, Te chwile, przeł. Ewa M. Bilińska,
Smak Słowa, Sopot 2015.
(wyróżnienie własne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz