środa, marca 09, 2016

(1709+1). Peregrynacja, dzień 57. (suplement)

 wpis przeniesiony 19.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Trzy Wiedźmy. Pomyślałam. Wtedy. Spotkały się po raz pierwszy na lotnisku.

Trzy Wiedźmy. Pomyślałam. Wczoraj. Jedna prowadziła auto. Druga w charakterze. Trzecia z nóżką i octopusem zrobionym rano przez Touch-Wiedźminę. Do Pana Doktora mknęły.

*

Trzy Wiedźmy. Nóżka i octopus. Pierwszy dzień, gdy w peregrynacyjnym tunelu zamiast wątłego światełka pojawił się ogień. Szczęście utrwalane w słowie to okropny banał. Ale tak. Kobiety. Uczyniły mnie wczoraj najszczęśliwszą istotą na Ziemi. Wciąż mało wiem o relacjach, ale od wczoraj jakby ciut więcej. A nóżka na to wszystko pozostaje w zachwycie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz