poniedziałek, marca 14, 2016

1717. Peregrynacja, dzień 63.

 wpis przeniesiony 20.03.2019. 
 (oryginał z zawieszkami) 

Od kilkudziesięciu dni moc samodzielnych wycieczek do toalety wrócona. Wychodząc z łazienki, opieram się o ścianę, zamykam drzwi, gaszę światło. Nim chwycę się ponownie kul, mój wzrok samoistnie ląduje pod przeciwną ścianą, gdzie rządkiem stoją… moje buty. Kilkadziesiąt dni temu śmiały się niemożnością. Teraz uśmiechają się przyszłością. To jedyny sposób, w jaki spotykamy się od dwóch miesięcy.

*

Siódmy dzień dziewiątego tygodnia. Dziś.Przyszłość… stanęła w rządku. Nowa wymarzona para. Dzięki Bliźniaczej Liczbie i Sadownikowi. Ja tylko powiedziałam: chcę, bardzo, bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz