krytykowany i krytykujący – zobaczyłam dziś z pełną mocą – mają ze sobą więcej wspólnego, niż myślą. stoją przecież wobec tego samego problemu.
co się wydarzy, gdy świadomie oboje odłożą na bok problem i przyjrzą mu się razem z pewnej bezpiecznej odległości?
64/365
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz