niedziela, marca 26, 2023

4983. Z oazy (CXXXV)

Niedzielne odliczanie literek, cztery. Czytał ją Dudi, czytałam i ja. Pies w pod­czyt­ni­ku natychmiast wygumował mi fakt, że nasze gusta czytelnicze nie pokrywają się. Klik, klik, rzuciłam wszystko. Pies! Zgadzają się i rasa, i wiek. Trzynastoletni la­bra­dor. Od powieściowego kudłatego bohatera różni Heniutkę płeć i umaszczenie.

Z małą przerwą na rzędy liter niebeletrystycznie uporządkowanych czytało się tę książkę fantastycznie. I wzruszone było, i płakane było nie raz. Powieść pełną gębą. Nieoczywista. Dotyka. I z kłaczkiem.

To prawda, że wiele się we mnie zmieniło od kiedy poznałem tego psa. To dzięki niemu odkryłem, że zwierzę może tak bardzo zmienić czyjś sposób myślenia. […]  nieważne, czy to pies czy człowiek, tak samo chodzi tu o życie.

🐾

     — Choć nie udaje.
     — Wabi się Choć? Jak to nie udaje?
     — Jest psem przewodnikiem.
     — Że co?
     — Kiedyś nim był.
     — A to w takim razie teraz już nie jest?
     — Teraz to ja jestem przewodnikiem, a on niewidomym.

🐾

     — Może i każdy jest samotny, ale nie każdy tak o tym myśli.
     — Ty masz Chocia.
     — Dla innych on nie jest osobą.
     — Jeśli tylko ty nie będziesz czuł się samotny, będąc z Chociem, to na­praw­dę nie będziesz sam. Gdyby Choć to usłyszał, to byłoby mu przykro. To czysta arogancja myśleć, że tylko ludzie mogą pomóc uporać się z samotnością.

🐾

Najbardziej na świecie lubię, gdy coś jest „dziwne”. Gdy coś dzieje się bez po­wodu. Rzeczy przez nikogo niepojęte, takie, z którymi coraz bardziej nie wiemy, co zrobić. Jak okrutnym byłoby stwierdzenie, że wszystkie rzeczy na świecie muszą mieć jakiś powód?

🐾

     — Czyli lubi się pani czepiać szczegółów? — pytam, doganiając ją szybko.
     — Nic mnie nie rusza, potrafię przetrwać naprawdę wszystko, oprócz jednej, jedynej rzeczy — odpowiada, odwracając się i patrząc na mnie ze wściekłością w oczach.
     — Oprócz czego?
     — Bycia pomijaną.

🐾

Czasami bywa tak, że nie jesteśmy w stanie uwierzyć nie tylko w rzeczy, które wydarzyły się naprawdę, ale nawet w rzeczy, które przydarzyły się nam samym. Bo nieraz te rzeczy są tak okrutne, że miejsce dla nich znalazłoby się tylko w filmie.

🐾

Granica pomiędzy początkiem a końcem jest tak cienka, że oba te koncepty zdają się ze sobą stykać, chociaż akurat w tym momencie z jakiegoś powodu wydają mi się one bardzo odległe od siebie.

🐾

     — Zostać dzisiaj z tobą?
     — Tak, dzięki.

🐾

Jeżeli tylko będzie do kogo wysłać wiadomość i jeżeli będzie ktoś, kto będzie chciał mi odpisać, chyba poradzę sobie jakoś z moim życiem. Wystarczy mi chociażby jedna osoba.

🐾

[…]  szepczę do niego.
     — Choć… W następnym życiu też bądź moim psem, też do mnie… Choć.

Jang Eun-jin, Nikt nie odpisuje, przeł. Marta Niewiadomska,
Wydawnictwo Tajfuny, Warszawa 2022.
(wyróżnienie własne)

Nie wiem, co powiedzieć. Wydaje mi się, że jednocześnie mam do powiedzenia bardzo dużo i nic. Czuję również, że muszę się odezwać i że nie trzeba teraz mówić nic.

🐾

Nie będzie wiadomo, gdzie się wszystko zaczyna, a gdzie kończy.

🐾

Przestałem próbować doścignąć zmiany. Ale nie oznacza to też, że już je prześcignąłem albo kroczę obok nich. Wy­star­czy mi, że potrafię je teraz wychwycić.

(tamże)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz