wpis przeniesiony 27.02.2019.
Smutki i tęsknoty, obejrzane od podszewki, wypatroszone z sensu, zostały wysłane do ich Twórcy na zły adres, by miał szansę nigdy ich nie odebrać, może ugrzęzną i zamieszkają na stałe w machinie pocztowej. Przesyłkę oklejono pięknym znaczkiem i dla pewności opatrzono dodatkowo pieczęcią.
Znaczek przedstawiał Kudłatą, gdy dziś o 5.40 wącha kwiatek jak prawdziwa Dama. Delikatnie bez żądzy niszczenia. Wącha całą sobą, jakby istniał tylko jej węch i kwiatek. Świat wraz z Jabłonią wstrzymali oddech na widok tego piękna zaklętego w kilka sekund.
Pieczęć Fideli wykonano z błękitnego laku doprawionego proszkiem otrzymanym z utarcia psiego zęba mlecznego. Dziś wydało się, że zamiast górnej, lewej jedynki Henia ma dziurę czekającą na stały ząb. Co nie przeszkadza jej być dumną, że pomogła swojej Pani uśmiechnąć się z samego rana i przeżyć cudny dzień, choć sama miała na głowie biegunkę, która szczęśliwie minęła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz