Cotygodniowe odliczanie literek, trzy. Wyczekana.
Po skrajnym ubóstwie psychologicznym i duchowym, jakie prezentuje wielu bogatych materialnie ludzi (jęczących bez najmniejszych oznak zawstydzenia na temat braku pieniędzy), trudno zachować złudzenia. Raczej się ugotujemy lub utopimy. Jedni nie wierząc w katastrofę klimatyczną, drudzy nie widząc powodu, aby ich kraj musiał cokolwiek robić, w końcu jest tylu innych winnych tego stanu rzeczy.
Straszna i piękna ta książka. Dobrze jest ją czytać z przeglądarką pod ręką, by móc rzucić okiem na przepiękne zwierzęta, którym jako ludzkość zgotowaliśmy nadciągającą zagładę.
Czekam z zapartym tchem na kolejną książkę z cyklu tu/teraz.
[południe Włoch, 2021]
Żywej duszy, słychać tylko szczekanie psa.
Weszłam w ciemną plamę.
Drzewa stały prosto. Na czarnych gałęziach wisiały rude igły i liście. To nie pogorzelisko, tylko kształt lasu bez lasu. Wypalone niczym glina pomniki tego, co było.
Czemu spalone drzewa nie upadają?
[…] Czekałam na łzy. Na przerażenie. Złość. Strach. Rozpacz. Na bezradność. Chciałam dotknąć tego, co przecież musi być w środku, co towarzyszy mi od kilku lat, tylko zgubiło się gdzieś pomiędzy robieniem prania a płaceniem rachunków. Chciałam, żeby wreszcie do mnie dotarło, że przyszłość już tu jest.
[…] Oparłam się o poczerniały pień.
Nie czułam smutku, tylko spokój.
Ze spalonej ziemi wyrastała młoda, zielona trawa.
Jakie jest to niemieckie słowo na nieprzystawalność uczuć do rzeczywistości?
🖇
Dziewięć metrów pod powierzchnią morza znalazłam inną planetę. […]
Jakie jest to niemieckie słowo na miłość od pierwszego wejrzenia?
[…]
Ale tym, co mnie od nurkowania uzależniło, była cisza. Cisza, w której słychać własny oddech. Podwodna medytacja. Każda minuta, każda sekunda to nowy początek.
🖇
Moje życie nierozerwalnie związane jest z ocieplającą się planetą. Czy o tym myślę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z wymierającym gatunkami. Czy za nimi płaczę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z ropą. Czy tego chcę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z dwutlenkiem węgla. Czy go widzę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z plastikiem. […]
Moje życie nierozerwalnie związane jest z antropocenem. Czy go tak nazwiemy, czy nie.
🖇
Greckie imię koralowców – „anthozoa” – znaczy kwiatozwierz. […] Koralowce to kolonie bezbarwnych polipów, które budują wapienny szkielet – polip na polipie, piętro na piętrze, pokolenie na pokoleniu. Najstarsze z nich żyją głęboko w wodach Oceanu Spokojnego. Gatunek znaleziony niedaleko Hawajów został oceniony na cztery tysiące dwieście lat. Rafy są jeszcze starsze. Wielka Rafa Koralowa ma sześćset tysięcy lat. Ta z Morza Czerwonego ma około pięciu tysięcy lat. Jeśli koralowce mają pamięć, pamiętają czasy faraonów.
[…]
Musiałam to sobie powtórzyć. Od 2017 roku połowa Wielkiej Rafy Koralowej – cudu świata, największej żyjącej struktury na Ziemi – jest martwa.
🖇
Nie potrafię też zmusić ciała, żeby poczuło to, o czym wie umysł: przekroczyliśmy granice znanego świata.
🖇
Przez chwilę coś czułam, ale zaraz wstawałam zaparzyć kawę, zadzwonić, oddzwonić, zapisać, sprawdzić, kupić, zrobić, zjeść. Emocje przesuwałam poza część, która żyje. Starałam się nie zwariować, starałam się żyć tak, żeby nie szkodzić ani ludziom, ani zwierzętom. Ale skoro samo moje istnienie niszczy rafy koralowe i podnosi wody bengalskich rzek – o zalewaniu wysp Pacyfiku nie wspominając – to jak tu nie zwariować?
Klikałam „Kup”.
Myślałam: „Najwyżej zwrócę”.
🖇
Pierwsze w kolejce do wymarcia są gatunki dziwne. Te, które zajmują wąską niszę i przez setki tysięcy albo miliony lat wyspecjalizowały się, żeby to w tej niszy ich dzioby, pazury, skrzydła, torby, uszy i kolory pozwalały na wygodne życie.
🖇
[…] labilność emocjonalna (piękne określenie na silne wahania nastroju, które z kolei są eufemizmem na totalne rozpierdolenie) […].
🖇
W 1965 roku administracja Białego Domu ostrzegała przed szkodliwymi konsekwencjami spalania paliw kopalnych. […] W 1982 roku Exxon otrzymał wyniki badania przeprowadzonego na wewnętrzne potrzeby, w którym przewidywano, że przy ówczesnym tempie spalania paliw kopalnych do 2060 roku globalna temperatura Ziemi podniesie się o dwa stopnie w stosunku do początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Kilka lat później do podobnych wniosków doszedł Shell, tylko że w ich badaniach temperatura wzrastała do dwóch stopni już w roku 2030, co mogło spowodować podniesienie się poziomu morza nawet o sześć metrów. Oba dokumenty oznaczono jako poufne.
🖇
Żyjemy w czasach, kiedy cały wyprodukowany przez nas plastik waży dwa razy więcej niż wszystkie zwierzęta świata razem wzięte (słonie, ślimaki, lamparty, mrówki, rekiny, ważki i dżdżownice). A wśród ssaków człowiek i hodowane przez niego zwierzęta stanową dziewięćdziesiąt osiem procent całej biomasy. Na każdy metr powierzchni Ziemi – wliczając w to oceany – przypada kilogram betonu. A ciężar budynków i dróg przewyższa masę drzew i roślin.
🖇
Mamy czas do 2100 roku. Mamy czas do roku 2050. Mamy czas do 2030.
Ustalamy progi. Półtora stopnia, dwa stopnie, pięćset cząsteczek dwutlenku węgla. Pełne, okrągłe liczby, nie trzeba męczyć oczu ułamkami. […]
Jakby naturę obchodziła dyplomatyczna ekwilibrystyka. Jakby chciała z nami współpracować i grzecznie stosować się do szacunków na przyszłość oraz podpisanych porozumień. Pewnie tylko zagubiła się między systemem metrycznym a imperialnym. Wystarczy wyjaśnić jej, czym różni się centymetr od cala, i wszystko wróci do normy.
🖇
Rzeki już wysychają, lodowce już topnieją, zwierzęta i rośliny już wymierają, ludzie już umierają z przegrzania. […]
Katastrofa wydarza się teraz.
🖇
Ursula Le Guin pisała o narracji jako torbie zbieracza, do której wrzuca się różne skarby. […] W tej narracji wszystko ma znaczenie, każdy, każda i każde zasługuje na opowieść. […]
Że to nudne? Może to jedyna droga. Skoro nieustanne dążenie do przodu, rozwój i wzrost nie działają – albo działają aż nazbyt skutecznie w doprowadzaniu planety na skraj upadku – to musimy zrobić coś radykalnego. Zamiast jeszcze bardziej kontrolować niekontrolowane, możemy się zatrzymać.
I posłuchać innych historii.
🖇
Nasze słowa tracą moc. Nie zbliżają nas do doświadczenia rzeczywistości.
🖇
Moje życie nierozerwalnie związane jest z ocieplającą się planetą. Czy o tym myślę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z wymierającym gatunkami. Czy za nimi płaczę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z ropą. Czy tego chcę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z dwutlenkiem węgla. Czy go widzę, czy nie.
Moje życie nierozerwalnie związane jest z plastikiem. […]
Moje życie nierozerwalnie związane jest z antropocenem. Czy go tak nazwiemy, czy nie.
🖇
– Dzisiejszej żałoby nie da się przepracować. – Doktor Magdalena Budziszewska […] – Cały czas nadchodzi kolejna. Żyjemy w kulturze, która lubi powtarzać, że „będzie dobrze”. Ale – nie będzie. Jest źle, będzie jeszcze gorzej. To nie tak, że każda trauma prowadzi do samorozwoju i wszystkie trudne momenty czynią nas lepszymi ludźmi.
[…]
– Wiesz, czego nie będzie? – spytała Magda, kiedy odprowadzała mnie do metra. – Wiatru. Będą takie momenty, w których znajdziemy się pomiędzy dwoma frontami i będziemy w środku pustki. Nawet listek nie drgnie. Myślę, że wiele osób od tego zwariuje.
🖇
Wiesz, czego nie będzie?
Czekolady nie będzie.
🖇
Z przedwcześnie owocującymi borówkami rozmijają się owady. Rozmijają się z nimi ptaki. Świat się z nimi rozmija.
Kryzys klimatyczny to przyspieszenie, za którym nie wiemy jak nadążyć.
🖇
Co tracimy? Lasy tracimy. Lasy tracimy na dwa sposoby. Pierwszy polega na tym, że zmieniają się warunki klimatyczne i ekosystemy nie mają szans przystosować się do ich tempa. Drugi to pożary. […]
Co tracimy? Gleby tracimy, czyli możliwość produkcji żywności. Gleba to żywy system – nie wystarczy doniczka i piach. Potrzeba wody, nawozu, robaków, mikrobów.
Co tracimy? Gdańsk tracimy. To kwestia wyobraźni. […]
Więc, krótko mówiąc, tracimy świat, jaki znamy.
🖇
Trwa marsz natury wzwyż i ku biegunom. Przemieszczają się nawet drzewa – pokonanie dziewiętnastu metrów zajmuje im dziesięć lat. Zwierzęta na lądzie przemieszczają się średnio dwadzieścia kilometrów na dekadę, morskie – aż siedemdziesiąt pięć kilometrów. W chłodniejsze rejony ruszyły nawet koralowce.
🖇
Zmienione środowisko oznacza zmienionego człowieka.
Człowiek z planety 2.0 ma gorszą pamięć, nie potrafi się skoncentrować, za to łatwiej mu zacząć krzyczeć na innych i wygrażać pięściami. Wystarczy, że ktoś zajedzie mu drogę, kiedy temperatura wynosi powyżej trzydziestu stopni. Częściej choruje na parkinsona. Częściej choruje na alzheimera. Częściej cierpi na depresję. Żyje w żałobie, choć nawet o tym nie wie.
🖇
Wydawać by się mogło, że wszystko jest w porządku. Ale nie jest w porządku, bo świat nadal się wali, a my tylko wzmocniliśmy nasze przyzwyczajenie, żeby nic nie zmieniać.
🖇
[…] możliwość zmian klimatycznych jest jednocześnie bardzo niepokojąca i prawie w całości ukryta, jest równocześnie powszechną wiedzą i czymś nie do wyobrażenia.
// Kari Marie Norgaard
🖇
Wymyśliłam sobie słowo: „nirealność”. Po japońsku „dwa” to „ni”. Byłam nirealna – zawieszona pomiędzy tym, co jest, ale czego nie chcę zobaczyć, i tym, co chciałabym, żeby było, choć to nie istnieje.
🖇
Próbuję policzyć kryzysy, w których jesteśmy.
Kryzys klimatyczny.
Kryzys bioróżnorodności.
Kryzys ekologiczny.
Kryzys środowiskowy.
Kryzys żywieniowy.
Kryzys energetyczny.
Kryzys ekonomiczny.
Kryzys humanitarny.
Kryzys społeczny.
Kryzys relacji.
Kryzys demokracji.
Kryzys wiary.
Kryzys nadziei.
Pankryzys.
🖇
W maleńkiej kawiarence usłyszałam od znajomego, że antropocen zabrał mu ciemność. A razem z ciemnością możliwość kontaktu z tajemnicą.
I z wyobraźnią, która w mroku widzi kształty strachu i nadziei, dodaję od siebie.
🖇
I nie zapominajmy o pszczołach i misiach polarnych. Ile one są warte?
A to nie wszystko. Bo znikną jeszcze pory roku.
[…]
Piękno, po prostu.
(Bez piękna wszyscy będziemy trochę bardziej podli).
🖇
Reklama, która wypromowała ideę osobistego śladu węglowego, nie została zamówiona przez agencje rządowe ani gremium naukowców próbujących zwrócić naszą uwagę na problem kryzysu klimatycznego. Razem z firmą marketingową Ogilvy & Mather przygotowało ją BP […]. Koncern, który podtrzymuje uzależnienie światowej gospodarki od ropy i czerpie z tego gigantyczne zyski, nauczył nas czuć winę za to, że żyjemy.
[…] profesor Julie Doyle pisała: „[ślad węglowy] przypisał odpowiedzialność za kryzys klimatyczny jednostkom, podczas gdy BP, choć sprawiało wrażenie, że już coś w tej sprawie robi, [zaledwie] wyrażało zaniepokojenie”.
🖇
Ślad węglowy jest propagandą koncernu naftowego. Niczym nieograniczona potrzeba wzrostu to podstawa współczesnej mitologii, w której zatrzymanie oznacza śmierć.
🖇
Rozregulowaliśmy klimat Ziemi. Gwałtownie, brutalnie, nieodwracalnie. To już nie tylko ocieplenie. To nieprzewidywalność.
🖇
Ciągle wydaje nam się, że to nas nie dotyczy. […]
Nie rozumiemy, że naprawdę musimy nauczyć się świata na nowo.
🖇
Każdy kolejny rok jest najgorętszym rokiem w historii. I najchłodniejszym rokiem przyszłości.
🖇
W 2024 roku Ziemia ogrzała się o półtora stopnia – to limit uzgodniony podczas Porozumienia Paryskiego, którego nikt już nie bierze na serio. […] kolejny epizod globalnego blaknięcia raf koralowych – który trwa od 2023 roku – objął już osiemdziesiąt cztery procent światowych raf. Doszliśmy do miejsca, przed którym nas ostrzegano. Zaczynają spełniać się przepowiednie sprzed dekady. Płoniemy, toniemy, osuwamy się. I co? I nic.
Katarzyna Boni, Którędy do wyjścia?,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025.
(wyróżnienie własne)
Jakie jest to niemieckie słowo na stan, w którym nagle budzą się uczucia?
🖇
Czy obok martwienia się o to, co znika, znajdę miejsce na cieszenie się tym, co jest?
🖇
Jakie jest to niemieckie słowo na spełnienie marzeń, które znikają w chwili, kiedy próbujesz ich dotknąć?
🖇
Czasem bardzo się boję. Czasem jestem bardzo smutna. Czasem jestem bardzo szczęśliwa.
Na pewno jest na to jakieś niemieckie słowo.
(tamże)