wpis przeniesiony 28.02.2019.
(oryginał)
Wczoraj, dwudziesta trzecia z małym groszkiem. Sadownik w roli Odyseusza wraca z najdłuższej delegacji świata. Przytulisko z tęsknoty aż lśni porządkiem na biurku, kanapą, która nie przytula do siebie zużytych części garderoby, bucikami ustawionymi pod sznurek, zlewem, który ma dość mycia nieparzystej liczby talerzy. Kudłata przechodzi samą siebie w okazywaniu radości, że jej pan wrócił. Jabłoń wstawia wodę na herbatkę z cytrynką i miodem, cieszy się na normalne życie całego Stada.
Sadownik:
(zwraca się do Kudłatej)
Przynajmniej ty się cieszysz, że wróciłem.
Jabłoń:
Że niby ja się nie cieszę?
Sadownik:
Pokaż ogon!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz