Przed snem. Na dobre sny. Na bycie w kontakcie z czymś większym w sobie. By westchnięcie Duszy usłyszeć. By na dnie serca się rozejrzeć. Połknęłam ten tomik.
Czego ty pragniesz
dlaczego tak mało
dlaczego tak wiele
o zgodę naszą nie pyta
dlaczego światło które nas prowadzi
wciąż rozbłyskuje i gaśnie
*
KIEDY RANEK
otworzy się na świat
spieszy mu z pomocą
słońce
a kiedy dzień już jest
nie umiemy
mu się odwdzięczyć
*
NIE JEST POETĄ
ten co zapisuje
ale ten co tę chwilę
na zawsze zapamiętał
*
LIŚCIE COŚ KRZYCZĄ
co te liście krzyczą?
Chcą głosu
chcą powiedzieć
z czego się cieszą
Wśród tych głosów tajemnych
żyję jak niemowa
Nasze światy odległe
jakże was dosłyszeć?
*
Świat jest dobry
świat nie jest dobry
świat jest sprawiedliwy
świat nie jest sprawiedliwy
Czy kluczem do wszystkiego
jest rzeczywistość?
Depczemy tę półkulę
stopą nieuważną
*
MIAŁA BYĆ JASNA PRZESTRZEŃ
między Nim a nami
my mieliśmy być bezgrzeszni
On wyrozumiały
a przecież musiał wiedzieć
jakimi nas stworzył
*
JAK ZAPISAĆ TEN CZAS
jest choroba i ból
i jest ulga w bólu
byt wciąż niepokojony
bezmiar nieistnienia
pragnienie pociechy bez trwóg
nie mów już o tym więcej
cisza daje znak
*
wystawił nas Pan na wielką próbę
byśmy potrafili być szczęśliwi
nawet w rozpaczy i w chaosie
Julia Hartwig, Spojrzenie,
Wydawnictwo a5, Kraków 2016.
(wyróżnienie własne)
*
Jeśli przywołujecie ich w dobrej wierze
nie będziecie czekać zbyt długo
nawet nie wiecie jak są was blisko
bo nigdy tego nie sprawdzisz
niech nie opuszcza cię nadzieja
że dobre duchy cię nie osierociły
*
Nigdy nie opuszczać głębi
i trwać w dialogu z mrocznymi siłami
(tamże)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz